piątek, 8 listopada 2013

A tak było na wrsztatach

Dziś robiliśmy kartki świąteczne.
Dziaci nie można było odgonić od kartek.
Michał nawet chciał nocować.
Najmłodsza uczestniczka miała pięć lat i świetnie sobie radziła.



















I dogoterapia. 
Gwizdek był przeszczęśliwy, że tyle dzieci.


2 komentarze:

  1. świetne te dzieciaki i Gwizdek , no Michał po drodze chętny był; na weekendowe warsztaty :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy jestem gotowa, by zorganizować weekendowe warsztaty, ale może rozważę taką możliwość.

    OdpowiedzUsuń