Wczoraj odbyły się "młodzieżowe" warsztaty. Dziewczyny robiły albumy.
Oczywiście pamiętałam żeby zrobić zdjęcia na początku, ale o pracach zapomniałam.
Za to po warsztatach siadłam i robiłam kartki na chrzciny i Dzień Matki.
Ale o tym na następnym blogu :)
Masła Ala jest mocarna , nie dość ,że potrafi ponad 3 godziny siedzieć i robić karki(prawie siła trzeba dziecko odrywać od stołu :D), to spokojnie taka kruszynka 3 bułki zjada na jeden raz:D
OdpowiedzUsuńTo dlatego, że w salonie jest atmosfera twórcza. Ja potrafię dwanaście godzin robić kartki, tak jakby przykleili mnie "medżikiem". A co do bułek, trudno im się oprzeć. Pozdrawiam Marzena
OdpowiedzUsuń