Wczoraj udało mi się zorganizować warsztaty dla mojej koleżanki Ewy i jej siostry Asi. Było super, aż iskrzyło. Oto krótka relacja. Mało zdjęć, bo zapomniałam robić.
Asia tworzyła rozetki.
Oto karteczka Ewy.
Jak dziewczyny poszły, to zabrałam się do roboty i oto moje kartki.
Marzena ,albo tys taki zdolny nauczyciel ,albo wyjątkowo pojęte uczennice ,albo oba czynniki*
OdpowiedzUsuńKarteczki pierwszy sort
Myślę . . . , że wszystko razem. Dziewczyny były niesamowite. Czas nam tak szybko minął. Tym bardziej, że spotkanie uświetniały: ciasto makowe i bułeczki drożdżowe z krówką. Może wiesz kto je piekł, Droga Margot? :) O wyjątkowości przysmaków świadczy fakt, że stoczyłam z chłopakami małą bitwę, żeby się ostały na warsztaty.
OdpowiedzUsuńno tak wiedziałam ,że oba czynniki musiały być :D
OdpowiedzUsuńOj tam , taki zwykły makowiec i takie zwykłe bułeczki na pewno by nie przyczyniły do takich świetnych prac , jakby kadra i uczniowie nie byli wspaniali :)))